Jak już kiedyś wzmiankowałam, często nurzam się w rozpuście, przez ludzi inteligentnych, oczytanych i posiadających wyrafinowane gusta określanej mianem „guilty pleasures”. Jako że nie dysponuję żadną z tych cenionych zalet, o „guilty” raczej nie ma mowy, zostają same „pleasures”. Należy do nich i to powiedziałabym nawet, na poczesnym miejscu, serial stacji Starz Spartacus. Jego tematyką są przygody pewnej ekipy filmowej, której spec od castingu przedstawił kandydatów do ról antycznych gladiatorów. Producent spojrzał i powiedział : fajnie, a teraz zróbcie coś, żeby na litość boską chociaż co trzeci nie wyglądał na geja. Serial opowiada o tym, co było potem. Do obsady dołączyła Lucy Lawless, którą większość widzów Xeny, wojownicznej księżniczki posądzało o…
-
-
Żona nadal idealna
Tytułem wstępu jak zwykle się wymądrzę. To mój blog, więc mam prawo, zresztą blogi służą do tego, żeby rozpisywać się o tym, jaki to człowiek och wspaniały i mądry przeraźliwie, a ja przynajmniej nie niuansuję i nie udaję, że w ogóle nie o to chodzi. Zacznijmy więc od definicji – czym jest kryzys wieku średniego? Ano jest to taki dzień, kiedy człowiek budzi się rano, ma czterdzieści lat (lub z kawałkiem), ostatni w miarę niezły fan zdarzył się jakoś na studiach, część życiowej energii pożarła rodzina, część pracodawca, a reszta rozeszła się po ludziach i upierdliwościach dnia codziennego, a w Polsce bywa z tym ciężko. Jak to ujął zespół Strachy…