• Inne,  Miejsca

    To nie jest kraj dla zwykłych ludzi

    W tym roku minie 36 lat transformacji. Prawie dwa razy tyle ile trwało dwudziestolecie międzywojenne. Wtedy udało się wygrać z bolszewikami, wybudować port w Gdyni i uregulować kwestie aborcji, mimo zmieniających się co pięć minut rządów. Tak na szybko wymieniam z pamięci, bo działo się dużo więcej. Co mamy teraz, po 36 latach, które upłynęły od pierwszych częściowo wolnych wyborów? Dopszsz, jeden problem naraz: 1. Pamiętacie czasy, gdy samochody służbowe musiały mieć maksymalnie 4 miejsca siedzące? Koncerny samochodowe tego nie rozumiały i uparcie produkowały auta dla pięciu osób. Wiec polska myśl techniczna, idąc za pięknym umysłem legislacyjnym, wymyśliła bułę, dzielącą tylne siedzenie. Otwarte pozostaje pytanie, kto przytulił kasę za te…

  • Miejsca

    Pusto na Kubie jest zimą

    Kiedy mówię, że zwiedziłam pół świata, to wiem, co mówię. Nie, że w sposób uporządkowany, tego nie mówię. Nigdy w życiu nie byłam w Poznaniu, Wrocławiu, Rzeszowie, ani Zamościu. Łatwiej trafię do Sukhumvit w Bangkoku niż na Kazimierz w Krakowie. Nigdy nie byłam w Rzymie, Paryżu, Londynie, Dublinie, ale po Ciudad Bolivar, Santo Domingo, Amsterdamie czy Bremie mogłabym oprowadzać wycieczki. Ani się nie chwalę ani nie biczuję, po prostu tak u mnie jest. Jednak gdyby mnie ktoś spytał o miasta wyjątkowe, magiczne, to z moich chaotycznych doświadczeń podróżniczych wyłaniają się trzy: na pierwszym miejscu oczywiście Warszawa, chociaż niekoniecznie współczesna, bo w  marzeniach nagminnie powraca Warszawa mojego dzieciństwa, gdy Żoliborz był czymś…