• Życie

    Mroczne Wydarzenia

    Poranek dnia Mrocznych Wydarzeń wstał rzeźki i pogodny. Przedzierające się przez gałęzie drzew promienie słońca muskały niechronioną filtrem twarz mojej literackiej Alteregi, wystawiając ją na ryzyko przebarwień, kudłaty york dzielnie pokonywał nieskoszone źbła trawy, a leżące na chodniku truchełko przedwcześnie zmarłego gołębia przypominało o przemijaniu. „To dobry dzień, by umrzeć – pomyślała bystrze Alterega, spoglądając życzliwie na zwłoki – Ale także by żyć.” Oczywiście już wówczas Mroczne Widmo czaiło się nad miastem, a Sauron zbroił swe zastępy, lecz Alterega jeszcze o tym nie wiedziała. Myśli jej zaprzątał poranny pomiar wagi, wskazujący, że od wczoraj ubyło jej 54 deko. Postanowiła uczcić to wydarzenie jajkiem z wolnego wybiegu, pumperniklem z masłem oraz poranną…