Tym razem pozwolę sobie rozpocząć od głębszej raczej refleksji, mianowicie, że miłość to jednak wymaga poświęceń. U nas na ten przykład stary uwielbia wszelkiego rodzaju kolejki górskie i organicznie nie jest zdolny przepuścić okazji, by wjechać parę kilometrów w górę, a ja mam lęk wysokości. Nie wychodzę nawet na balkon na ósmym piętrze. No ale jak mus to mus, się zaciska zęby i się próbuje uśmiechnąć, a zaręczam, nie jest to łatwe przy szczękościsku. Kolejka na Zugspitze, tytułowany tubylczo Dachem Niemiec, już z dołu nie wyglądała zachęcająco. Grozę sytuacji potęgował fakt, że trzyma się ona na zaledwie dwóch słupach, a dystans jest naprawdę daleki. Mieliśmy do wyboru wjazd…