Coś się zmienia. Tak jakby wreszcie do powszechnej świadomości zaczęła się przedzierać odważna hipoteza, że nie wszyscy mają 2 miesiące wakacji. Mało tego, niektórzy w ogóle nie mają wakacji w wakacje. Wielu z tych, którzy nie mają wakacji w wakacje, wysyła swoje dzieci na wakacje, więc w zasadzie tak jakby mieli. Na tej przesłance zakiełkował rewolucyjny pomysł, żeby tym biedakom, którym się raz na rok trafił tydzień wolnego, jakoś czas zorganizować. Dla mnie to wprawdzie 18 lat za późno, no ale cieszę się empatycznie. Doszło nawet do tego, że latem można pójść do teatru. Nie każdego wprawdzie, ale w porównaniu ze stanem jeszcze sprzed roku to i tak ogromny sukces.…
-
-
Ewrybady śpiewajo
O fado wiem mniej więcej tyle, co świnia o księżycu. Znaczy orientuję się, że to taka muzyka ze śpiewem, co w Portugalii wykonują. Ponieważ Madera to pierwsza Portugalia, z jaką miałam styczność, uparłam się, żeby posłuchać fado, no bo skoro na kontynencie umią to na wyspie też powinni. A umią, i to jeszcze jak! W pokojach hotelowych w Funchal są na stolikach rozłożone albumy poznawcze dla turystów, nazywają się one jakże oryginalnie Goldenbooks. Można się stamtąd dowiedzieć, gdzie pójść, co zjeść, jakich doświadczyć wrażeń kulturalnych, co kupić i jak się skatować nocą. Jeśli chodzi o te dwie ostatnie kwestie to zakupoholicy i wielbiciele życia nocnego raczej nie poszaleją. Przynajmniej tak…