…czyli kontynuacja wątku “jak najmniej na sobie”. Przyznam, że po zakupie tej sukienki w zeszłym roku na duuużej przecenie, miałam przez pewien czas podejrzenie, że zaopatrzyłam się w weather killera. Kiedy ją kupowałam, żar lał się z nieba, pan z DHL-u dostarczył mi ją już w strugach deszczu, a potem było tylko gorzej. Więc jeśli ktoś się zastanawia, kto zabił ubiegłoroczne wakacje to już mamy winnego. W internetowym sklepie netaporter mają taki fajny dinks jak filmiki video, na których widać, jak przepięknie skonstruowana przez Boga/Bogów/ Naturę (chcę zachować polityczną poprawność) modelka przechadza się w oferowanym ciuchu. I strasznie mi się spodobało, jak ta falbana za nią powiewa. netaporter.com Po…