• Miejsca

    Kończąc temat Nałęczowa

    Chciałam wyjaśnić, co mnie tam właściwie zagnało. Otóż głównie chodzi o to, że, jako kierowczyni niezbyt biegła w trasie, wybieram cele osiągalne bez dwóch nieprzespanych nocy, poświęconych na wizualizację każdego zjazdu. Jak się chce gdzieś chmychnąć na 5 dni to bilans nerwów do długości pobytu nie wypada zbyt korzystnie. Dysponuję ponadto jeszcze jedną użyteczną inaczej cechą, mianowicie jeśli gdziekolwiek pojawia się nikła możliwość, żeby źle skręcić to ja zawsze, kierowana nieomylnym instynktem, ją właśnie wybiorę. I żadne dżipiesy, mapy ani szkice poglądowe starego nic tu nie pomogą. Taka cecha osobnicza, co poradzić. Więc skoro już zafiksowałam się na spa, to szukałam czegoś relatywnie w pobliżu. Nałęczów słynie głównie z sanatoriów,…