• Kultura

    Pić, by zapomnieć

    Pijak w Małym księciu pił, żeby zapomnieć o wstydzie. Wstydził się tego, że pije. W filmie Wojciecha Smarzowskiego (upieram się, by, wbrew obowiązującym trendom, nie tytułować go Wojtkiem) wstyd jest wszechobecny. Na oddziale deliryków nie ma ani jednego alkoholika. No, może od czasu do czasu lampka dobrego wina do obiadu, ewentualnie okazjonalne małe piwo, no czasem, ale to już naprawdę prawie nigdy, zdarza się wypić o jeden za dużo Komu? No ogólnie człowiekowi. Ludziom. Społeczeństwu. Ale z pewnością nie mi. Główny bohater Jerzy, alter ego autora, zarabia na oddziale, pisząc delirykom zwierzenia, wymyślając im historię życia i powody do picia, jakiekolwiek, byle mijały się z prawdą. „Tak mi przyszło do głowy,…