Niemcy nie mają łatwej sytuacji z tą swoją historią. Zastanawiałam się nad tym sporo i szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, co zrobiłabym na ich miejscu. Z pewnością nie mają ochoty epatować przeszłością i ryzykować, że miejsca związane z historią III Rzeszy przyciągną freaków z całego świata, śliniących się widok na ten przykład krzesła, na którym siadywał Hitler. Z drugiej strony jest całkiem sporo osób zwyczajnie zainteresowanych historią, które, po przeczytaniu stosu książek, chciałyby jakoś umiejscowić, gdzie to się wszystko działo. Z trzeciej strony – o tym, co się działo, sami Niemcy woleliby za bardzo nie pamiętać i w sumie trudno im się dziwić. Wybierając się w okolice Obersalztbergu zdawałam sobie…