Zacznijmy od rozgrzewki, czyli zdefiniowania co to jest film dla dorosłych. I tu psikuta, bo wcale nie to. Jasne, na pewnym etapie te, które ja mam na myśli i te, które Państwu zapewne przyszły do głowy, są bardzo do siebie podobne. Czyli fabuła jest kwestią drugorzędną, w zasadzie mało istotną, stanowiącą tylko tło. Podobnie didaskalia. Nie ma większego znaczenia, gdzie rozgrywa się film, czym bohaterowie zajmują się zawodowo i jak mieszkają. To tak w odróżnieniu od filmów akcji, gdzie kluczowym jest fakt, że główny bohater jest detektywem, czy obyczajówek z wyższych sfer, w których najważniejsza jest torebka Baywatch Mullberry. Wyjaśniwszy te subtelności, dochodzimy do skrzyżowania. Treścią filmów dla dorosłych, o…
-
-
Z gulaszem papryka, ty ze mną, z tobą ja
Ze szczęściem są dwa zasadnicze problemy. Po pierwsze ciężko je osiągnąć. Bo, powiedzmy sobie szczerze, ciągle coś: jeszcze tylko wyremontuję chałupę, zmienię nos/ figurę/ zęby/ wynik na bieżni, spłacę kredyt, jeszcze dziecko zda cośtam, a w kraju wreszcie będzie normalnie, ale ja się wtedy rozkręcę, że normalnie ojezu. Owszem, trzeba trochę poczekać, ale jak się to już wszystko zdarzy, to ja w tej wypindrzonej chałupie, chuda i bogata, z kondycją charta wyścigowego , z potomstwem, które cudem nie stoczyło się do rynsztoka, w szaleństwie liberalnej demokracji, oślepiając wybielonym uzębieniem, to ja już nic tylko usiądę i wreszcie będę szczęśliwa. I tak mijają lata i człowiek sobie uświadamia, że życie…