• Kultura

    Nie wiem, jak państwo, ale ja wypierdalam

    Po prostu zawód za zawodem. Tak, wiem, że ciągle narzekam, no ale jest jak jest i ciężko zamieść pod dywan. Wczorajsza noc kabaretowa na Top Trendach (no jasne, że oglądałam, gdyby nie festiwale to skąd byłoby wiadomo, że lato nadchodzi, przecież nie po pogodzie) pokazała dobitnie, że twórczość gatunkowa leży. Jedyne, co się udało to przypomnienie anegdoty, skądinąd z dłuuugą brodą, jak to nawalony Himilsbach wpada do Spatifu i zagaja taktownie: inteligencja wypierdalać! Na co zerwał się Holoubek i powiedział: nie wiem, jak państwo, ale ja wypierdalam. Rzeczywiście są w życiu sytuacje, których nie ma sensu nadmiernie przeciągać. Jak na przykład oglądanie nocy kabaretowej, skoro już wiadomo, że przyniesie same…