• Kultura,  Polityka

    Jak jeszcze raz usłyszę „munshi” to zaduszę się naczosami

    Stephen Frears jest klasą samą w sobie. Ojejuniu, jak on umi kręcić kostiumówki! Tak umi jak nikt. Jak się w nim zakochałam dziesiątki lat temu z okazji Niebezpiecznych związków, tak mi do tej pory zostało.  Frears poza tym uwielbia kobiety, zwłaszcza silne i władcze i to widać w każdym ujęciu kamery. Żeby daleko nie sięgać – z jaką on miłością sfilmował Meryl Streep w Boskiej Florence. Helen Mirren nigdy nie wyglądała piękniej niż w wieku 61 lat,  gdy zagrała królową Elżbietę II. Z jakim uczuciem filmuje Judi Dench w każdym filmie, który razem tworzą! Bo kompilacja Judi  Dench i Stephena to więcej niż klasa, to legenda. Nie będę wymieniać, bo…

  • Kultura,  Polityka

    Żelatyna

    Kojarzycie sytuacje, gdy po raz pierwszy w życiu usłyszy się jakieś słowo, poznaje się jego  znaczenie i nagle  okazuje się, że wszyscy o niczym innym nie mówią? W moi przypadku było tak z żelatyną. Poznałam to słowo w wieku jakiś dziesięciu lat, żelatyna wtedy funkcjonowała w postaci rozpuszczalnych, przezroczystych  płatów.  Była w każdym domu, bo za socjalizmu jak cokolwiek do sklepów rzucili, to się kupowało na zapas, obojętnie, czy potrzebne, czy nie. Ale że kuchnia nigdy mnie nie interesowała, to skąd mogłam wiedzieć, co to jest i do czego służy? Dowiedziałam się, kiedy sąsiadka z góry przyszła pożyczyć żelatynę od mojej Mamy. I znienacka to, udane skądinąd, słowo (bo jakoś…