• Kultura

    Nie wiem, jak państwo, ale ja wypierdalam

    Po prostu zawód za zawodem. Tak, wiem, że ciągle narzekam, no ale jest jak jest i ciężko zamieść pod dywan. Wczorajsza noc kabaretowa na Top Trendach (no jasne, że oglądałam, gdyby nie festiwale to skąd byłoby wiadomo, że lato nadchodzi, przecież nie po pogodzie) pokazała dobitnie, że twórczość gatunkowa leży. Jedyne, co się udało to przypomnienie anegdoty, skądinąd z dłuuugą brodą, jak to nawalony Himilsbach wpada do Spatifu i zagaja taktownie: inteligencja wypierdalać! Na co zerwał się Holoubek i powiedział: nie wiem, jak państwo, ale ja wypierdalam. Rzeczywiście są w życiu sytuacje, których nie ma sensu nadmiernie przeciągać. Jak na przykład oglądanie nocy kabaretowej, skoro już wiadomo, że przyniesie same…

  • Kultura

    Dwóch narcyzów i krzesło

      Nigdy nie ukrywałam, że moje życie obfituje w uczuciowe trudności. Czy chodzi o jedzenie, czy spodnie typu bojówki czy o rękodzieło dziewiarskie, bywa ciężko. No, widać taka karma. Moje relacje z Woody’m Allenem także nie należą do prostych. Ledwo się nabierze nadziei, że idzie ku dobremu, gość wywija kolejny numer, po którym ręce opadają i w ogóle wszystko. No ale bezpieczniej może skoncentrować się na twórczości. Osobiście uważam Allena za jeden z piękniejszych umysłów XX wieku. Zdaje się nie podlegać żadnym ograniczeniom. Tam, gdzie u większości ludzi występuje jakaś bariera, po której dalsze rozwijanie tematu wydaje się niemożliwe, Allen dopiero się rozpędza. Biblijny dramat Hioba, wygląda według niego tak,…