Jeśli chodzi o ten dzień, uczucia mam mięszane. Kiedyś sabotowałam po całości. Wtedy jeszcze byłam młoda i głupia i wierzyłam, że zdechłe goździki dadzą się w prostym przeliczeniu wymienić na ustawy, partnerstwo i parytety. No ale się nie dało, a wręcz nawet jest coraz gorzej, co dobitnie pokazało kilka minionych debat sejmowych.
Prosty przelicznik wygląda na obecną chwilę tak, że można zapierdalać w robocie, potem w domu, dodatkowo jeszcze jakąś fuchę sobie dobrać, co do tego faktycznie udało się wypracować duży margines wolności i kobiecie zarobionej jak dziki osioł 24 godziny na dobę nikt złego słowa nie powie, oczywiście pod warunkiem, że zupa będzie wporzo i rodzina nie poczuje się subiektywnie zaniedbana. Dlatego od przeciętnej kobiety oczekuje się umiejętności, których Rycerze Jedi nabywają latami intensywnych ćwiczeń. Zeby takie niuanse odgadywała telepatycznie i w szybkich abcugach realizowała niezwerbalizowane jeszcze życzenia. A najlepiej również te jeszcze nie pomyślane. Wtedy jest szansa, że pozostawią nas przy Rozłogach, rachunku za opiekę nie żądając.
No i teraz mamy wybór Zofii – robić to wszystko bez zdechłego goździka, czy też żądać wiechcia przynajmniej ten raz w roku? Mam na myśli za to zapierdalanie, bo tak w ogóle to wiecheć przydaje się w wielu różnych okolicznościach.
I nie, nie da się go zastąpić cyklamenem w doniczce.
Gremlin postanowił w specjalny sposób uczcić dzisiejsze święto i zaserwował mi do łóżka takie oto śniadanie:
Od razu zastrzegam, żeby nie było wątpliwości, ale z zastrzeżeniem, że osoby bardziej wrażliwe mogą się porzygać – to nie jest kawa. To jest herbata z mlekiem. No, piję taką miksturę. Od lat.
Co do Mozartkugeln to przyznam, że jestem pod wrażeniem. Swój przydział zeżarłam już z miesiąc temu, zajęło mi to jakieś pół godzinki. A Gremlin, jak się okazało, swoje zachował i wydziela na okoliczności.
12 komentarzy
Małgorzata Krzyżaniak
Miły Gremlin. Zadbał.
Ewa Skwierczyńska-nowak
Uwielbiam herbatę z mlekiem! Goździki od chłopaków dostałam, pończoch niestety nie było 😉 Co do tematu – doceniana czuję się cały rok, niemniej ten goździk (nawet w wersji bez pończoch) mnie co rok nieodmiennie cieszy 🙂
kajot
A ja tylko dostałam różę od jednego syna. Pozostała czwórka olała ciepłym moczem bo wie, ze ja bojkotuję po całości w dalszym ciągu
summa
syna nie posiadam, ale mój małżonek nie zmienił przyzwyczajeń z lat prl-u i święto celebruje. Zazwyczaj dostaję kwiecie, ale w tym roku mnie zaskoczył – dostałam latarkę 🙂 Ucieszył mnie nią niezmiernie, bo jest lekka i nadaje się do torebki.
ewok
Wychodzi, ze ograniczona jestem, bo jedyny zamiennik, który mi przyszedł do głowy to ten cyklamen w doniczce (nie polecam) , o latarce nie pomyślałam 🙂
marijohanna
Herbate z mlekiem (i przyprawami) uwielbiam;-) mozartkugel natomiast rozczarowanie wielkie:/
ewok
A probowalas tych nowych? Troche jest zmieniona formula – wiecej marcepanu
mama Eli
I tak dziala babcine wychowanie! Co prawda Gremlin o babciach zapomnial za to ziec stanol na wysokosci zadania tez babcine wychowanie!
ewok
Ale zdajesz sobie sprawę, że Polska oficjalnie świętuje ten dzień z takimi feministycznymi potęgami jak Albania, Bośnia i Hercegowina i Tadżykistan?
Ja, jak ten góral z dowcipu, wohom się. Z jednej strony wiadomo, że im mniej praw w danym kraju mają kobiety, tym bardziej się ten 8 marca świętuje. Z drugiej , czysto pragmatycznie – każdy pretekst jest dobry, żeby dostać prezent.
No nic, zobaczymy jak tam Dzień Matki wypadnie, bo mam silne skojarzenia z tą biedna Kwiatkowską, trzymaną w wannie, podczas gdy panowie z administracji rozkuwali cale mieszkanie w “Wojnie domowej” 🙂
mama Eli
No wiem ale dla mnie to trochę jak Tewiemu TRADYCJA. , a poza tym miło jest wiedzieć, że mimo pewnego wieku jakiś pan dostrzega w tobie kobietę. Wiem że presja obowiązku ale było mi miło gdy zięć zatelefonował i wiem również że Tobie było miłe śniadanko przygotowane przez Gremlina , pochwaliłaś się nim przecież niejako publicznie. Tak więc nie wohaj się tylko ciesz!
Dorota Halamek
“od przecietnej kobiety oczekuje sie umiejetnosci jakich rycerze Jedi nabieraja latami intensywnych cwiczen”
ewok, uwielbiam cie czytac, dawno sie tak nie usmialam, you made my day!
Lika
Uwielbiam bawarkę, co tez przekazałam radośnie B i pijemy wespół.
B niestety nie pamięta nigdy o niczym ,ale M sie wykazał pięknym bukietem i trzema parami rajtek(w tym jedne z cekinami na kostce!:)
Ja tam świętuje wszystko dzięki czemu ktoś czuje sie w obowiązku dawać mi prezenty i sypać płatki róz pod stopy:P