Życie

8 marca

Jeśli chodzi o ten dzień, uczucia mam mięszane. Kiedyś sabotowałam po całości. Wtedy jeszcze byłam młoda i głupia i wierzyłam, że zdechłe goździki dadzą się w prostym przeliczeniu wymienić na  ustawy, partnerstwo i parytety. No ale się nie dało, a wręcz nawet jest coraz gorzej, co dobitnie pokazało kilka minionych debat sejmowych.

Prosty przelicznik wygląda na obecną chwilę tak, że można zapierdalać w robocie, potem w domu, dodatkowo jeszcze jakąś fuchę sobie dobrać, co do tego faktycznie udało się wypracować duży margines wolności i kobiecie zarobionej jak dziki osioł 24 godziny na dobę nikt złego słowa nie powie, oczywiście pod warunkiem, że zupa będzie wporzo i rodzina nie poczuje się subiektywnie zaniedbana. Dlatego od przeciętnej kobiety oczekuje się umiejętności, których Rycerze Jedi nabywają latami intensywnych ćwiczeń. Zeby takie niuanse odgadywała telepatycznie i w szybkich abcugach realizowała niezwerbalizowane jeszcze życzenia. A najlepiej również te jeszcze nie pomyślane. Wtedy jest szansa, że pozostawią nas przy Rozłogach, rachunku za opiekę nie żądając.

No i teraz mamy wybór Zofii – robić to wszystko bez zdechłego goździka, czy też żądać wiechcia przynajmniej ten raz w roku? Mam na myśli za to zapierdalanie, bo tak w ogóle to wiecheć przydaje się w wielu różnych okolicznościach.

I nie, nie da się go zastąpić cyklamenem w doniczce.

Gremlin postanowił w specjalny sposób uczcić dzisiejsze święto i zaserwował mi do łóżka takie oto śniadanie:

 

Od razu zastrzegam, żeby nie było wątpliwości, ale  z zastrzeżeniem, że osoby bardziej wrażliwe mogą się porzygać – to nie jest kawa. To jest herbata z mlekiem. No, piję taką miksturę. Od lat.

Co do Mozartkugeln to przyznam, że jestem pod wrażeniem. Swój przydział zeżarłam już z miesiąc temu, zajęło mi to jakieś pół godzinki. A Gremlin, jak się okazało, swoje zachował i wydziela na okoliczności.

12 komentarzy

  • Ewa Skwierczyńska-nowak

    Uwielbiam herbatę z mlekiem! Goździki od chłopaków dostałam, pończoch niestety nie było 😉 Co do tematu – doceniana czuję się cały rok, niemniej ten goździk (nawet w wersji bez pończoch) mnie co rok nieodmiennie cieszy 🙂

  • kajot

    A ja tylko dostałam różę od jednego syna. Pozostała czwórka olała ciepłym moczem bo wie, ze ja bojkotuję po całości w dalszym ciągu

  • summa

    syna nie posiadam, ale mój małżonek nie zmienił przyzwyczajeń z lat prl-u i święto celebruje. Zazwyczaj dostaję kwiecie, ale w tym roku mnie zaskoczył – dostałam latarkę 🙂 Ucieszył mnie nią niezmiernie, bo jest lekka i nadaje się do torebki.

    • ewok

      Wychodzi, ze ograniczona jestem, bo jedyny zamiennik, który mi przyszedł do głowy to ten cyklamen w doniczce (nie polecam) , o latarce nie pomyślałam 🙂

  • mama Eli

    I tak dziala babcine wychowanie! Co prawda Gremlin o babciach zapomnial za to ziec stanol na wysokosci zadania tez babcine wychowanie!

    • ewok

      Ale zdajesz sobie sprawę, że Polska oficjalnie świętuje ten dzień z takimi feministycznymi potęgami jak Albania, Bośnia i Hercegowina i Tadżykistan?
      Ja, jak ten góral z dowcipu, wohom się. Z jednej strony wiadomo, że im mniej praw w danym kraju mają kobiety, tym bardziej się ten 8 marca świętuje. Z drugiej , czysto pragmatycznie – każdy pretekst jest dobry, żeby dostać prezent.
      No nic, zobaczymy jak tam Dzień Matki wypadnie, bo mam silne skojarzenia z tą biedna Kwiatkowską, trzymaną w wannie, podczas gdy panowie z administracji rozkuwali cale mieszkanie w “Wojnie domowej” 🙂

      • mama Eli

        No wiem ale dla mnie to trochę jak Tewiemu TRADYCJA. , a poza tym miło jest wiedzieć, że mimo pewnego wieku jakiś pan dostrzega w tobie kobietę. Wiem że presja obowiązku ale było mi miło gdy zięć zatelefonował i wiem również że Tobie było miłe śniadanko przygotowane przez Gremlina , pochwaliłaś się nim przecież niejako publicznie. Tak więc nie wohaj się tylko ciesz!

  • Dorota Halamek

    “od przecietnej kobiety oczekuje sie umiejetnosci jakich rycerze Jedi nabieraja latami intensywnych cwiczen”
    ewok, uwielbiam cie czytac, dawno sie tak nie usmialam, you made my day!

  • Lika

    Uwielbiam bawarkę, co tez przekazałam radośnie B i pijemy wespół.

    B niestety nie pamięta nigdy o niczym ,ale M sie wykazał pięknym bukietem i trzema parami rajtek(w tym jedne z cekinami na kostce!:)

    Ja tam świętuje wszystko dzięki czemu ktoś czuje sie w obowiązku dawać mi prezenty i sypać płatki róz pod stopy:P

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *